23-03-2010, 06:31
Dziękuję za sugestię. Będę miał to na uwadze. Faktycznie, przecież nie postawiono by pojedynczej sztuki, tak tylko sobie - to nie są plastykowe kioski z pączkami - stawiane i przestawiane bez większego kłopotu.
Intryguje mnie to miejsce tym bardziej z racji, że plątałem się tam trochę w zeszłym roku, ale jakoś nie przyszło mi do głowy rozmawiać o tym szerzej z tubylcami.
Intryguje mnie to miejsce tym bardziej z racji, że plątałem się tam trochę w zeszłym roku, ale jakoś nie przyszło mi do głowy rozmawiać o tym szerzej z tubylcami.