Czy autorem nie jest przypadkiem prezes SNAPu?
Przekartkowałem tylko.
Jeśli chodzi o wspomnianą w artykule Francję. Jest to państwo, która dba moim zdaniem o swoje dziedzictwo ("patrimoine") jak mało kto. Dotyczy to także zabytkowych budynków i obrotu nimi, w razie konieczności bez oglądania się na wolny rynek, a jeśli komuś się to nie podoba, to jego problem. Prawie jak u nas
Zgodnie z ustawą z 2001 r., we Francji zabytki ruchome odkryte w trakcie badań archeologicznych należą 50/50% do państwa i właściciela terenu, jeśli były to badania ratunkowe lub badania realizowane przez państwo lub w imieniu państwa. W przypadku badań tzw. programowanych (trudno to dokładnie przenieść na grunt polski - chodzi o planowane badania w miejscach o szczególnym znaczeniu naukowym) 100% należy do właściciela terenu. Tak państwo, jak i właściciel terenu mają prawo przekazania swojej części znalezisk lokalnym władzom. Właściciel terenu może przekazać swoją część państwu.
Odkryte zabytki nieruchome należą w 100% do państwa, które może z tego prawa zrezygnować na rzecz właściciela terenu, co nie wyklucza również pewnych praw właściciela terenu.
Wszystkie zabytki znalezione na terenach wodnych (jeziora, rzeki, itd...) należą do państwa.
W przypadku odkrycia przypadkowego, 50/50 właściciel terenu i znalazca. W przypadku poszukiwań z wykorzystaniem wykrywacza metali, 100% należy do właściciela ternu.
W ramach jeszcze ciekawostki, te same przepisy doprowadziły do powstania INRAP. Jest to instytucja odpowiedzialna za zarządzanie w skali całej Francji badaniami ratunkowymi w ramach inwestycji.
Ironrat