Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
4 września 1939r
#1
Od kilku lat co rok 4 września odwiedzam to miejsce - Lotnisko w Kucinach ( nazwa wg nomenklatury WP 1939). Dla tych co nie wiedzą: z niego startowały Łosie do bombardowania przeprawy na Warcie.
3 września samoloty wylądowały na lotnisku i zostały ukryte w młodym lesie. Niestety rzut kołowy - Obrona pl-lot , paliwo i amunicja zabłądził i nie dojechał na miejsce. Po interwencji dowódcy transportowy Fokker dostarczył amunicje i paliwo. Z uwagi na grząski teren Łosie mogły zabierać tylko połowe ładunku bomb. Od rana skutecznie utrudniali Niemcom przeprawę. Wg niektórych źródeł, Wermacht żądał zrobienia z tym porządku. Ok godz. 12 pojawił się samolot zwiadowczy, a o 14 przyszedł pierwszy atak Luftwafe. wg niemieckich raportów eskadra miała zbombardować Lublinek, ale ponieważ nie było tam samolotów, polecieli na Kuciny. Wcześniej dowódca lotniska w Kucinach nakazał ewakuację na inne lotnisko. Niestety w tym zamieszaniu jeden łoś wystartował bez zatankowania paliwa, wrócił więc i podczas tankowania został zniszczony przez Niemców. Wybuchł skład amunicji. Lasek stanął w ogniu. Drugie uderzenie przyszło ok 16, ale nie mieli już co bombardować.
To jest bardzo skrócona historia. tego dnia. Bohaterskiego i tragicznego. Lotnisko ma dalszą historię, ale ze względu na to co się tam dzieje nie będę opisywał.
   
Dziś jak co roku złożyłem tam różę. I było mi przykro. Teren wygląda jak po ostrzale artyleryjskim Jakiś debil rozorał teren dokładnie. Pozostawiał po sobie głębokie na 20 cm dołki. Nie dziwię się leśnikom, że nas nie lubią.
   
Ogromna prośba. Nie kopcie tam. Tam oprócz rozerwanych od pożaru łusek nic nie ma. Uszanujmy to miejsce.
Odpowiedz
#2
Generalnie od co najmniej pięciu lat las jest poryty przez kopidołków.
Powyższy post został utworzony wyłącznie ze zrecyklingowanych literek najwyższej jakości,poddanych procesowi starannej selekcji.
Odpowiedz
#3
Grunt to zostawiać po sobie porządek.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#4
Tak bo kopać to nie problem ale już za sobą zrobić porządek to już tragedia , ludzie ogarnijcie się , szanujcie miejsca w których prowadzicie poszukiwania...
Odpowiedz
#5
Smile 
A te wykopy przeprowadzane są za jakimś pozwoleniem czy ktoś szuka tam wojennych łupów na własną rękę? Może szukają złotego pociągu? To oczywiście był żart.
Odpowiedz
#6
Jeżeli się szuka z pozwoleniem, jednym z warunków jest przywrócenie stanu sprzed rozpoczęcia poszukiwań.
W innych przypadkach, świadczy to o kulturze poszukiwacza (lub jej braku).
Odpowiedz
#7
Temat wałkowany od początków eksploracji. Gdyby wszyscy zostawiali po sobie porządek w lesie i na polach, nagonka na nasze środowisko byłaby zapewne mniejsza. Leśniczemu raczej nie przeszkadza to, że ktoś coś wykopał. Chodzi raczej o syf i śmietnik pozostawiany po sobie w postaci nie zasypanych dołków a czasami wręcz jam.
Owszem, zdarza się to zapewne każdemu, że raz lub dwa nie miał siły lub chęci idealnie plantować miejsca eksploracji ale niektórzy robią to poprostu nagminnie.
"Bóg walczy po tej stronie, która ma lepszą artylerię" - Napoleon Bonaparte
Scale Model Warehouse Poland smwarehouse.pl
Odpowiedz
#8
Wydaje mi się że poszukiwania z pozwoleniem to mało kto prowadzi dlatego trudno złapać kogokolwiek za rękę jak to się mówi...
Odpowiedz
#9
Jak widać, takie postępowanie psuje opinię środowisku poszukiwaczy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości