Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Cuda się zdarzają
#16
I wojna światowa - nie było z tej strony Aleksandrowa Ł. większych walk. Sporo znajdziesz w " Śladami walk 3 dywizji Gwardyjskiej...." Są tam ciekawe mapy. Mają jedną wadę: nie są dokładne. Pochodzą prawdopodobnie z "http://www.grwar.ru/library/Korolkoff-Lodz/LO_12.html " Praktycznie z opisów tu umieszczonych można w dużym stopniu je skorygować. Niestety do Aleksandrowa dojeżdżał tramwaj, stosowany do zaopatrzenia wojsk. Tym tramwajem po zakończeniu działań wojennych dojeżdżali "biznesmeni" z Łodzi, zbierający szrapnele ( które wiadrami sprzedawali żydom, a ci przetapiali je na nowe i sprzedawali wojsku do powtórnego użytku) i inne żelastwo szukając za pomocą metalowych prętów. Proceder ten był tak duży, że władze niemieckie wprowadziły zakaz zbierania pozostałości, a za posiadanie rosyjskich pocisków typu dum-dum groziła nawet kara śmierci. Późniejsze poszukiwania przez 100 lat różnej maści poszukiwaczy wyczyściło pozostałości. Zlokalizowałem miejsce postoju baterii niemieckich ostrzeliwających Łód oraz okopy i transzeje ( zasypane w latach 50- niestety potrzebny jest georadar) i prawdopodobne trasy przemarszu Niemców do okopów na linii Konstantynów - Piaskowice zupełnie zasypanych. . Niestety nie mogę podać na Forum dokładniejszych danych, bo wszystko zostanie przekopane i zniszczone ( mimo że tam prawie nic nie ma).
II wojna światowa - wg mieszkańców Aleksandrowa nic się nie działo, co nie jest zgodne z prawdą. Jest parę tajemnic, które wyjaśniam. Jak dotrę do sedna, na pewno podzielę się informacjami na Forum. Na razie to są tylko hipotezy.
Odpowiedz
#17
Dzięki, za informację o pozycji pt. "Śladami Walk 3 Dywizji Gwardyjskiej Na Ziemi Łódzkiej" - nie miałem o niej pojęcia. Co do natężenia walk to polemizowałbym. Oczywiście nie umywają się one do batalii z okolic Gałkowa czy Gadki, ale jednak ofiary były. Świadczą o tym cmentarze w Ciężkowie, Bechcicach, Żabiczkach czy kwatera w Aleksandrowie. Nie zapominajmy też o zniszczeniach w Kazimierzu, Konstantynowie czy Lutomiersku.

Był jeszcze cmentarz wojenny we wsi Kały. Wie ktoś co się z nim stało? Czyżby komunalny na szczecińskiej go pochłonął?

I jeszcze mam pytanie odnośnie kwatery wojennej na cmentarzu w Aleksie? To relikt większej kwatery czy po prostu tak mało było tam pochowanych żołnierzy?
Odpowiedz
#18
Wiele mogą nam opowiedzieć mapy z http://www.grwar.ru/library/Korolkoff-Lodz/LO_12.html Nie są dokładne, ale mówią o przebiegu. Większość cmentarzy tych co polegli jest na południu od Aleksandrowa, gdyż tam właśnie były najcięższe walki. Wprawdzie Niemcy atakowali od Północy , ale właśnie za rzeką Wrząca, Rosjanie przewidując atak ustawili tak karabiny maszynowe, więc Niemcy, mimo że byli okopani na drugim brzegu przeszli polami równolegle do dzisiejszej ul. wolności i zaatakowali pośrodku ( mapa 1). Bardzo duże walki były w Kochanówce, Mikołajewie, Antoniewie. Dochodziło do starć wręcz.
   
Co do Poległych pochowanych w Aleksandrowie. Są to Niemcy, pochowani w części ewangielickiej. Przy czym mam wrażenie, ze kiedyś groby były po środku, teraz są pod płotem. Być może są to groby symboliczne.
Zastanawia mnie manewr Rosjan za Wodzieradami. Przeszli pomiędzy stanowiskami niemieckimi i zaatakowali wzgórze. Dlaczego? Odpowiedź nasuwa się sama: Tam była ustawiona artyleria. Ale czy to nie był atak samobójczy? Na razie nie dotarłem do opisów, ale myślę, że gdzieś jest taki opis. ( mapa2)
   
Odpowiedz
#19
Co do kwatery na cmentarzu ewangelickim w Aleksandrowie to mogę jedynie dodać, iż grobami tymi opiekował się śp. Niemiec, który został po wojnie w Aleksandrowie i owe betonowe wylewki i kolorowe pulpitówki to jego zasługa. Położenie opisywanych gróbów wydaje się być położeniem oryginalnym na co wskazuje pomnik ku czci poległych żołnierzy. Nie chce mi się wierzyć, by ktokolwiek w wolnej Polsce przenosił niemieckim bohaterom pomniki....

[Obrazek: p9020446.jpg]

Ciekawi mnie natomiast czy ilość zachowanych pulpitówek odpowiada ilości pogrzebanych tam żołnierzy.

Ponadto właśnie czytałem, że bardzo zażarte walki toczyły się w okolicach Kochanówki, gdzie w dniach od 20 do 23 listopada ostrzelane zostały pawilony szpitala dla nerwowo chorych, jak i sam konwój ewakuowanych pacjentów tej placówki. Jednocześnie spłonęły letniskowo-willowe zabudowania wsi Kały i Teofilów. Niemcy kilka razy próbowali też szczęścia w Dolinie Sokołówki wyprowadzając natarcie na Żabieniec...
Odpowiedz
#20
Dokładnie tak było. Niestety, zostało to jak gdyby przykryte "kurzem przeszłości". Próbuję odtworzyć ( dla własnej satysfakcji), linię okopów, miejsca walk, trasy przejść wojsk. Jak na razie ze skutkiem mizernym.
Odpowiedz
#21
A można Ci jakoś pomóc w pracach czy działasz w pojedynkę? Wink
Odpowiedz
#22
Każda pomoc jest wskazana. Praktycznie w tej chwili najlepszym sposobem jest zaznaczanie na mapie gdzie są jakieś znaleziska. Później możemy się spotkać i porównać. Wiem , ze z okolic Adamowa wyruszyło natarcie niemieckie, przeszło przez Łobódź ( ale za Łobodzią zaczynały się bagna więc musieli iść bliżej Bzury) i koło aktualnej szkoły ( między szkołą a drogą do oczyszczalni) zostali ostrzelani szrapnelami, po czym skierowali się na południowy wschód przez pola i trafili na okopy które zaczynały się od Targowego Rynku aż do Wierzbna. Podobno były doskonale wykonane. Niestety Cegielnia zniszczyła sporo terenu, a dalej nawożone są ciągle jakieś pryzmy ziemi, więc chyba nie uda się tam cokolwiek znaleźć.
Jeden z tubylców Rudy Bugaj powiedział mi, że koryto Bzury zostało przesunięte. ale chyba nie było to problemem dla przejścia..
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości