20-08-2007, 22:39
Tuż nieopodal cmentarza w Wiączyniu znajdował tartak parowy wybudowany prze z Karola Scheiblera.
Po wojnie należał do hrabiny Kozłowskiej i jej śp. męża którego podczas hitlerowskiej okupacji zabili hitlerowcy , do niej należał także drewniany dom na rogu ,hrabina była taką damą że wychodziła z domu tylko do taksówki tak żeby się nie nachodzić.
Miała lokaja i jednego konia lokaja , jakiś czas po wojnie przeprowadziła się do córek do Warszawy.
Informacje od mojej babci która mieszkała nieopodal niektórzy starsi ludzie pamiętają jeszcze moją prababkę Jadwigę Pieńkosz.
Ale wracając do tematu po wojnie tartak przejęty przez władze komunistyczną po jakimś czasie popadł w ruinę dziś już możemy podziwiać tylko jego fundamenty.
W Podłożu można znaleść 4 śruby nie da się ich wyciągnąć może to jakieś kotwy
A tu zbliżenie
Studnia zaraz przy tartaku
Po wojnie należał do hrabiny Kozłowskiej i jej śp. męża którego podczas hitlerowskiej okupacji zabili hitlerowcy , do niej należał także drewniany dom na rogu ,hrabina była taką damą że wychodziła z domu tylko do taksówki tak żeby się nie nachodzić.
Miała lokaja i jednego konia lokaja , jakiś czas po wojnie przeprowadziła się do córek do Warszawy.
Informacje od mojej babci która mieszkała nieopodal niektórzy starsi ludzie pamiętają jeszcze moją prababkę Jadwigę Pieńkosz.
Ale wracając do tematu po wojnie tartak przejęty przez władze komunistyczną po jakimś czasie popadł w ruinę dziś już możemy podziwiać tylko jego fundamenty.
W Podłożu można znaleść 4 śruby nie da się ich wyciągnąć może to jakieś kotwy
A tu zbliżenie
Studnia zaraz przy tartaku
Wolę mieć jedną dywizję niemiecką przed sobą niż jedną dywizję francuską za sobą. Paton