Łódzkie Forum Eksploracyjne
4 września 1939r - Wersja do druku

+- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum)
+-- Dział: Nasz region (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-5.html)
+--- Dział: II Rzeczpospolita Polska (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-30.html)
+--- Wątek: 4 września 1939r (/thread-4310.html)



4 września 1939r - Unono - 04-09-2015

Od kilku lat co rok 4 września odwiedzam to miejsce - Lotnisko w Kucinach ( nazwa wg nomenklatury WP 1939). Dla tych co nie wiedzą: z niego startowały Łosie do bombardowania przeprawy na Warcie.
3 września samoloty wylądowały na lotnisku i zostały ukryte w młodym lesie. Niestety rzut kołowy - Obrona pl-lot , paliwo i amunicja zabłądził i nie dojechał na miejsce. Po interwencji dowódcy transportowy Fokker dostarczył amunicje i paliwo. Z uwagi na grząski teren Łosie mogły zabierać tylko połowe ładunku bomb. Od rana skutecznie utrudniali Niemcom przeprawę. Wg niektórych źródeł, Wermacht żądał zrobienia z tym porządku. Ok godz. 12 pojawił się samolot zwiadowczy, a o 14 przyszedł pierwszy atak Luftwafe. wg niemieckich raportów eskadra miała zbombardować Lublinek, ale ponieważ nie było tam samolotów, polecieli na Kuciny. Wcześniej dowódca lotniska w Kucinach nakazał ewakuację na inne lotnisko. Niestety w tym zamieszaniu jeden łoś wystartował bez zatankowania paliwa, wrócił więc i podczas tankowania został zniszczony przez Niemców. Wybuchł skład amunicji. Lasek stanął w ogniu. Drugie uderzenie przyszło ok 16, ale nie mieli już co bombardować.
To jest bardzo skrócona historia. tego dnia. Bohaterskiego i tragicznego. Lotnisko ma dalszą historię, ale ze względu na to co się tam dzieje nie będę opisywał.
[attachment=4191]
Dziś jak co roku złożyłem tam różę. I było mi przykro. Teren wygląda jak po ostrzale artyleryjskim Jakiś debil rozorał teren dokładnie. Pozostawiał po sobie głębokie na 20 cm dołki. Nie dziwię się leśnikom, że nas nie lubią.
[attachment=4190]
Ogromna prośba. Nie kopcie tam. Tam oprócz rozerwanych od pożaru łusek nic nie ma. Uszanujmy to miejsce.


RE: 4 września 1939r - speed - 05-09-2015

Generalnie od co najmniej pięciu lat las jest poryty przez kopidołków.


RE: 4 września 1939r - gunship - 07-09-2015

Grunt to zostawiać po sobie porządek.


RE: 4 września 1939r - karolokot - 09-09-2015

Tak bo kopać to nie problem ale już za sobą zrobić porządek to już tragedia , ludzie ogarnijcie się , szanujcie miejsca w których prowadzicie poszukiwania...


RE: 4 września 1939r - TysonJ - 09-09-2015

A te wykopy przeprowadzane są za jakimś pozwoleniem czy ktoś szuka tam wojennych łupów na własną rękę? Może szukają złotego pociągu? To oczywiście był żart.


RE: 4 września 1939r - magnes - 10-09-2015

Jeżeli się szuka z pozwoleniem, jednym z warunków jest przywrócenie stanu sprzed rozpoczęcia poszukiwań.
W innych przypadkach, świadczy to o kulturze poszukiwacza (lub jej braku).


RE: 4 września 1939r - gunship - 12-09-2015

Temat wałkowany od początków eksploracji. Gdyby wszyscy zostawiali po sobie porządek w lesie i na polach, nagonka na nasze środowisko byłaby zapewne mniejsza. Leśniczemu raczej nie przeszkadza to, że ktoś coś wykopał. Chodzi raczej o syf i śmietnik pozostawiany po sobie w postaci nie zasypanych dołków a czasami wręcz jam.
Owszem, zdarza się to zapewne każdemu, że raz lub dwa nie miał siły lub chęci idealnie plantować miejsca eksploracji ale niektórzy robią to poprostu nagminnie.


RE: 4 września 1939r - karolhatel - 16-09-2015

Wydaje mi się że poszukiwania z pozwoleniem to mało kto prowadzi dlatego trudno złapać kogokolwiek za rękę jak to się mówi...


RE: 4 września 1939r - magnes - 16-09-2015

Jak widać, takie postępowanie psuje opinię środowisku poszukiwaczy.