Łódzkie Forum Eksploracyjne
Jak czyścicie i konserwujecie swoje "Fanty" - Wersja do druku

+- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum)
+-- Dział: Eksploracja - forum ogólne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-6.html)
+--- Dział: Lakiernia (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-21.html)
+--- Wątek: Jak czyścicie i konserwujecie swoje "Fanty" (/thread-3085.html)

Strony: 1 2 3


Jak czyścicie i konserwujecie swoje "Fanty" - Martin - 21-08-2006

No właśnie jakie macie metody :?:

Ja osobiście wyznaję zasadę:
Monety:
- miedziane : oliwka i tylko oliwka ( jak wyjdą fajnie to do holderka) , rzadko niestety :-x
- srebrne :
dobre srebro : 10% winian sodowo-potasowy + 10% soda kaustyczna , na koniec "Duraglit" do srebra
srebro bilonowe : oliwka
Guziki:
- 24 - 48 godz w oliwce + szczotka mosiężna do nadania połysku i wyeliminowania zielonego nalotu
Łuski:
w bardzo dobrym stanie : oliwka + drobniutki papier ścierny
w stanie niezadowalającym : elektroliza + w planach wtórne malowanie ( ale nie mogę się zabrać niestety do eksperymentów :roll: )
Wszelakie żelazo: elekroliza
A jak to wygląda u Was :?:

pzdr.


- gunship - 23-08-2006

U mnie za namową v-ce admina ocet Smile - całkiem dobrze sobie radzi, ale dwa minusy:
- śmierdzi
- nie można przeholować bo przeżre na wylot Smile

Plusem jest tani koszt Smile


- Jagoda - 24-08-2006

Mosiądz/serbro - opalanie i szczotkowanie szczotką ryżową lub mosiężną (rzadziej chyba ze nalot jest mocno upierdlliwy)

Stal/żelazo auto/elektoliza/ocet/fosol (aby pozbyć się zapachu przykryj pojemnik z octem :-P)

Srebro mało zanieczyszczone autoliza

Guziki/klamry mosiężne mycie i szczotkowanie szczotką do zamszu

Monety PRL i II RP kwasek cytrynowy i miękka szmatka

Łuski z resztkami stalowych łódek (mosiądz z se rdzą) - 2-3 miesiące w nafcie lub roztworze rozcięczalnika nitro i oleju silnikowego

Porcelana - Płyn do mycia naczyń+gorąca woda+soda kaustyczna moczenie koło 2 dni.

Pozdr MJ


- OldWit - 04-09-2006

Złom żelazny/stalowy – elektroliza ale pod kontrolą... poza tym kąpiel w nafcie i „młotkowanie”

Mosiądz/miedź – raczej czyszczenie mechaniczne – delikatnie zwykłymi środkami czystości a potem różnymi szczotkami (ryżowe, stalowe, mosiężne)... można też pastą do zębów – bardzo ładnie poleruje mosiądz i nadaje połysk. Do łusek stosuje czasami papier ścierny (na wodę)

Octu i innych kwasów lnie polecam bo nie można ich zbytnio kontrolować...

OldWit


- Gość - 08-09-2006

A co sądzicie o coca-coli jako oczyszczaczu? Na jej temat krążą legendy (że zeby rozpuszcza...) Wrzuciłem kiedyś odlamek pocisku do coli i rzeczywiście rdza po 24 godzinach całkiem nieźle odeszła.


- Jagoda - 08-09-2006

Ja osobiście nie sprawdzałem ze względów finansowych - za drogie czyściwo :-). Aczkolwiek słyszłem opowieści o rozpuszczaniu tego i owego.
Pozdr MJ


- Gość - 08-09-2006

Do małych fancików używam elektrolizy zrobiłem ją z ładowarki do telefonu patent ten wykorzystuje Martin i Młody Mauser monetki też nieźle można czyścić łuski, czyszczą się super.
pzdr Obert


- Sacrebleu - 09-09-2006

nie wiem czy znacie taki program - pogromcy mitów ? był kiedyś odcinek o pepsi - jednym słowem to lipa, nic nie rozpuszcza. nic nie czyści - zębów też nie :mrgreen: bo taką wersję też słyszałem
pozdro Sac


- gunship - 09-09-2006

Pepsi nie czyści, natomiast Coca Cola - najlepiej podgrzana do ok 40 stopni - idealnie Confusedhock: ... dlatego wolę pić pepsi :mrgreen:


- Sacrebleu - 11-09-2006

Obert, czy mógłbyś napisać coś więcej na temat Twojego systemu do elektrolizy z ładowarki ? jak dla przedszkolaka - najlepiej obrazkowo :-)
sac


- OldWit - 11-09-2006

Sacrebleu napisał(a):Obert, czy mógłbyś napisać coś więcej na temat Twojego systemu do elektrolizy z ładowarki ? jak dla przedszkolaka - najlepiej obrazkowo :-)
sac

Też używam takiego wynalazku... Nie musi to być koniecznie ładowarka – może być inny transformator prądu ... Ładowarka jest jednak dość dobra bo ma odpowiednie napięcie ... i można takową kupić za grosze ... Ja osobiście używam ładowarki do motoroli.

Konstrukcyjnie nie jest to zbyt skomplikowane – ucinasz końcówkę (wtyczkę) którą podłączasz zazwyczaj do telefonu – dysponujesz w ten sposób dwoma przewodami – oba uzbrajasz w np. – „krokodylki” lub po prostu podłączasz do nich elektrody (anoda i katoda) – najważniejsze jednak to skład roztworu w jakim zachodzi elektroliza ale to zupełnie inna historia... ;-)

Uwaga – jedną z elektrod podłączyć należy do przedmiotu poddawanego elektrolizie – elektrody nie mogą się ze sobą stykać :!: :!: :!:


- Gość - 11-09-2006

dokladnie tak pzdr obert


- zbychpod - 13-09-2006

monety najlepiej umyć wodą z mydłem i woliwke niech sobie leżą jeść nie wołają ja tak zrobiłem i jakieś 3 miesiące mój 'skarb ' sie kisi nie będe mówiłco i jak ale to jest tylko moja opinia prubowałem i kilka zniszczyłem!!!!!!!!! :-D :-P :oops: :evil: Idea


- archeo - 24-09-2006

Coca Cola rozpuszcza a więc i czyści :-x
Wynika to z zawartości (nie małej :-? ) kwasu ortofosforowego (opcją jest kwas fosforowy o podobnie silnym działaniu), który rozpuszcza nawet szkło - stąd miłośnicy napoju powinni uważać na zęby :mrgreen:
Miałem kiedyś nieprzyjemność z kwasem ortofosforowym - ostry jest ! :lol:
Pozdrawiam


- Gość - 14-10-2006

JA do przedmiotów żelaznych używam 5% roztowru kwasu siarkowego (VI) z żelatyną jako inhibitorem( z żelatyną ubytek metalu to jedynie 1 mg na cm kw. Do dużych przedmiotów np. cały masuer k98k bez kolby daje do elektrolizy, w castoramie kupiłem dużą plastikową doniczkę i używam jako elektrolitu glukonianu sodu, który przy napięciu 2A na dm3 daje efekt elektropolerowania (rdza nie postępuje już tak szybko ponieważ nie ma wżerów i powierzchnia metalu jest gładka). Do monet to tylko oliwkę.