Łódzkie Forum Eksploracyjne
Koncepcja utworzenia szlaku turystycznego - Wersja do druku

+- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum)
+-- Dział: Nasz region (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-5.html)
+--- Dział: Aktualności, ogłoszenia, spotkania i wyprawy w naszym regionie (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-24.html)
+--- Wątek: Koncepcja utworzenia szlaku turystycznego (/thread-2838.html)

Strony: 1 2


Koncepcja utworzenia szlaku turystycznego - gunship - 30-10-2006

Na prośbę Archeo założyłem nowy temat.


- stella - 30-10-2006

Cmentarzy i miejsc walki jest tyle, że wszystkiego naraz turysta nasz/rosyjski/niemiecki nie obskoczy. Poza tym od czegoś trzeba zacząć. Dlatego myślę o „pierścieniu” Wiączyń - Witkowice - Gałków (może szlakiem 6 dywizji szosą do Borowej, potem w lewo na Zieloną Górę i leśną drogą odwrotu Rosjan na Gałków + okopy w Justynowie i cmentarz wojenny prawosławny w Łodzi na Dołach. To byłby nasz szlak. Na początek. Możemy zaproponować w którejś miejscowości mini-muzeum Bitwy. Mamy gimnazjum w Wiączyniu, bibliotekę w Gałkowie, szkołę i bibliotekę w Justynowie. Nadleśnictwo Brzeziny mogłoby (samo chciało się włączyć do projektu bitewnego - zmienił się co prawda nadleśniczy, ale pogadać z nim można, przecież to promocja lasów) wydzielić w Justynowie kawałek lasu przy szosie z okopami na zabytek terenowy - oznakowania, informacje kto z kim i kiedy walczył itd. Ale najpierw musimy zebrać to, co wiemy o zachowanych umocnieniach, okopach, lejach w okolicach szlaku i zrobić względnie dokładną mapkę. W Justynowie zrobilem kiedyś mapkę tych dołów amunicyjnych z II wojny - jest ich ponad dwieście!


- Jagoda - 30-10-2006

Tak teraz wymyśliłem można utworzyć szlaki tak jak przebiegały mniej więcej szlaki bojowe poszczególnych pułków albo dywizji podobnie jak jest ze szlakiem 28 psk lub jeden główny szlak bitewny wokół Łodzi i od niego odgałęzienia szlaków innych kolorów do np zachowanych okopów i nekropolii. W górach najczęściej w Parka Narodowych budowane są ścieżki przyrodnicze, można tu utworzyć ścieszki hstoryczne. Polega to na tym ża tworzy się broszurę a w terenie oznacza się punkty np 1. wzgórze na którym stała artyleria; 2. resztki folwarku w którym bronił się n batalion x pułku; 3 cmentarz wojenny itd. broszurę można zilustować fragmentami mapek, reprintami zniszczonych miast, rysunkami używanej w owym czasie broni.
Pozdr MJ


- IRONRAT - 30-10-2006

Myślę, że (niestety) na takim szlaku powinny się znaleźć tylko te miejsca, które można chronić, lub też są hieno/kopaczo odporne. Wspomniane resztki folwarku, zostałyby natychmiast zaorane.
Ironrat


- Jagoda - 30-10-2006

Pisząc o resztkach folwarku miałem na myśli Bedoń a użyłem słowa resztki bo z tego co pamiętam zachował się jeden budynek, a okolica jest mocno zurbanizowana.
Pozdr MJ


- IRONRAT - 30-10-2006

To był tylko taki przykład. Rozumiesz o co mi chodziło.
Ironrat


- Jagoda - 30-10-2006

Bezapelacyjnie się z tobą zgadzam! Aczkolwiek idąc twoim tokiem rozmowania na szlaku nie mogło by być żadnych obiektów (np. okopy) ponieważ będa idealnie przeisiane w poszukiwaniu wszystkiego co może mieć jakąś wartość. No chyba że byłby to ich fragment zrekonstruoawanych co spowoduje ze ten fragment nie będzie ruszony za to wokoło będzie krajobraz księżycowy. Wierzę, że mimo wszystko hieny należą do mniejszości w tym kraju aczkolwiek mogę się mylić!
Pozdr MJ


- IRONRAT - 30-10-2006

Udostępnić okopy już przeczesane lub na sposób francuski (archeolodzy są tam o to wściekli) rozsypać opiłki metali. Pierwsze rozwiązanie jest moim zdaniem lepsze.

Ironrat


- Jagoda - 30-10-2006

Albo przeprowadzić typowe badania archeologiczne. Wydobyć wszystko co się da (nie koniecznie z metalu) przekazać do muzeum. Okopy a raczej ich fragment zrekonstruować a resztę obsypać opiłkami metali. Zyskamy cenne* zabytki i atrakcję turystyczną i poczucie spokoju, że nikt kopać tam już nie będzie. Niestety tylko poczucie bo zawsze się znajdzie jakiś napaleniec który pomyśli "a może wszystkiego nie wykopali", a że piszczeć będą mu opiłki to i tak teren zryje. Wadą opiłków jest to, że sprzęt jest co raz doskonalszy i może wycinać tak drobne przedmioty nawet zalegające w grupie. Problem nr 2 to brak kasy na takie badania. Chyba, że... ale to już zupełnie iina historia! :-)
Pozdr MJ


- IRONRAT - 30-10-2006

He, he. Miedziane lub mosiężne opiłki są sprzętoodporne. Pewnym rozwiązaniem byłyby też kabelki pod napięciem lub jakiś siejący transformator.
Ironrat


- gunship - 30-10-2006

...albo patrol obywatelski złożony z nas ;-)


- IRONRAT - 30-10-2006

Pomyśl jeszcze o jakimś solidnym jamniku.
Przydała by się też jakaś pomoc z ambony.
Ironrat


- Sacrebleu - 30-10-2006

sądzę że najlepszą ichroną będą sami ludzi, ludzie w których wzbudzi się świadomość miejsca. Oczywiście nie daje to 100% pewności, ale czy na obecnych cmentarzach nie trafiają się wandale i hieny ? do chwili gdy miejsca te nie sa odwiedzane , gdy ludzie nie traktują ich jak "swoich" nie ma szans na ich zabezpieczenie - armia ochronarzy (90 cmentarzy - 3 zmiany - 370 osób ! ) - nie realne inne zabezpieczenia też. Tu widzę naszą rolę, połączywszy siły z mediami, możemy zmienić świadomość ludzi, trochę to potrawa - ale jak sami widzicie na przykładzie rosyjskich wojaków z Brzezin, możliwe.
Sac [/fade]


- Andyseb - 30-10-2006

Może dodać do tego małą rekonstrukcję? Jak turysta spędzi w okopie nockę (w grudniu ;-) ) to
to od razu będzie nastawiony antywojennie i misja społeczna będzie przez nas wypełniona. Grunt to edukacja prze doświadczenie :lol:


- gunship - 31-10-2006

Trzeba też zaprząść kogoś kto ma do czynienia z turystyką na co dzień. Znam pewną osobę która by mogła nam pomóc pod względem konstrukcji całego szlaku jako produktu turystycznego. Ja niby coś tam mam z tym wspólnego ale nie do końca.
Wbrew pozorom zrobienie porządnego szlaku historycznego nie jest takie łatwe.