Zagadka z 1939 r. - Wersja do druku +- Łódzkie Forum Eksploracyjne (http://www.lodz-eksploracja.org/forum) +-- Dział: Nasz region (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-5.html) +--- Dział: II Wojna Światowa (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-31.html) +---- Dział: Wojna Obronna 1939 (http://www.lodz-eksploracja.org/forum/forum-50.html) +---- Wątek: Zagadka z 1939 r. (/thread-2754.html) |
Zagadka z 1939 r. - bartek bijak - 17-11-2006 Co się stało w Holendrach Paprockich (k. Zduńskiej Woli) 04.09.1939 r. ?Groby (cm. ewangelicki) z taką inskrypcją są 3 obo siebie, ale ze swastyką jest tylko jeden. bb - gunship - 17-11-2006 Na płycie jest wyraźny napis że "zginął z rąk mordercy". Jak dla mnie to V kolumna albo po prostu dywersant. W tamtym rejonie mieszkało sporo osadników niemieckich. Być może złapali jarząbka i rozstrzelali na miejscu. Wierni kamraci postawili mu za to swastykę na nagrobku. - OldWit - 17-11-2006 Przychylam się do tezy Gun’a. Najprawdopodobniej osoba należała do V kolumny – nie rzadkie były przypadki napaści niemieckich dywersantów na polskie oddziały, dowództwa różnych szczebli, niszczenie linii telegraficznych i telefonicznych itd. Być może delikwenta złapano i wykonano wyrok – albo dokonali tego mieszkańcy albo być może polscy żołnierze. A, że był to akurat Niemiec to dostał za ofiarną służbę swastykę w nagrodę... Najlepiej wypytać autochtonów – powinni wiedzieć w jakich okolicznościach zmarł ... Pozdrawiam OldWit - bartek bijak - 18-11-2006 Czytacie w moich myślach - też tak kombinowałem po znalezieniu tego grobu; niestety jakoś nie złapałem wtedy miejscowego języka, co mogłoby rozwiązac sprawę. A tak na marginesie (refleksja natury ogólnej, a nie dotyczącej odpowiedzi) to z używaniem określenie V kolumna trzeba być ostrożnym... bb - gunship - 18-11-2006 Dlaczego mam być ostrożnym? Poprawność polityczna czy co? Człowiek który jest mieszkańcem kraju i wspiera siły nieprzyjaciela najeżdżające owy kraj to nic innego jak dywersja. - bartek bijak - 19-11-2006 nie poprawność polityczna, ale rzetelność historyczna. jeśli wszystko jest jasne i nie ma wątpliwości co do przebiegu zdarzenia to można i trzeba rzeczy nazywać po imieniu i tyle! ale bywały też sytuacje dość niejednoznacze i o takich przypadkach myślę (polecam np. trójnarodowy aleksandrów red. J. Wróbel), a poza tym pojęcie tzw. V kolumny przez okres komuny używane było dość instrumentalnie i bezrefleksyjnie. Jeżeli jacyś niemcy pomagali swoim wojskom w agresji na Polskę i zostali zabici, rozstrzelani itp- to wszystko jest jak być powinno lecz jesli ktoś został zakatrupiony w 1939 r. tylko dlatego, że był niemcem, choć był lojalny wobec Polski lub przynajmniej nie angażował się po stronie hitlerowskiej, to możan takie zdarzenie wyjaśnić w rózny sposób (np. od strony psychologicznej) ale moim zdaniem nie powinno się tego usprawiedliwiać. I raz jeszcze - to refleksja ogólna a nie dotycząca zdjęcia. bb - gunship - 19-11-2006 Ok. Zgadzam się ale nie napisałem że tak musiało być. Po prostu to jedna z hipotez. W moich Grotnikach był podobny przypadek. Niemiec dawał sygnały lusterkiem dla przelatujących samolotów Luftwaffe i najprawdopodobniej mieszkańcy sami rozwiązali ten problem. Druga hipoteza mówi że zginął w czasie nalotu - spadł z dachu... ale nie do końca potwierdzone informacje. - bartek bijak - 19-11-2006 OK. To była refleksja natury ogólnej, a co do zdarzenia w Holendrach Paprockich to moje hipotezy też krążą wokół dwóch pojęć - dywersant lub posądzony o dywersję. A na marginesie to przydałyby się jakieś nowe, solidne badania nad problemem V kolumny i sytuacji tuż przed wybuchem wojny (aresztowania prawdziwych i domniemanych niemieckich szpiegów itp.) Dowodzi tego choćby burzliwa dyskusja jakiś czas temu na temat reinterpretacji tzw. krwawej niedzieli w bydgoszczy w 1939 r. Ciekawy temat. Pozdrwaiam bb Re: Zagadka z 1939 r. - bartek bijak - 04-11-2011 Ot i znalazłem nowe opracowanie na ten temat: Koniec pokoju, początek wojny. Niemieckie działania dywersyjne w kampanii polskiej 1939 r. Wybrane aspekty, red. Grzegorz Bębnik, Katowice 2011, 160 s. Niemiecka dywersja w Polsce w 1939 r. przez długie dziesięciolecia była tematem niesłychanie zideologizowanym. Zebrane w tym tomie referaty nie wpadają w utarte koleiny postrzegania niemieckiej „piątej kolumny”, jednocześnie nie pomniejszają jednak samego zjawiska. Utrzymane są one na wysokim poziomie naukowym, dobrze odzwierciedlają obecny stan badań i prezentują nowe materiały archiwalne ze zbiorów polskich oraz zagranicznych. Tym samym stanowią ważny przyczynek do tego niezwykle istotnego zagadnienia”. Z recenzji dr. Jochena Böhlera Wykaz tekstów: * prof. AJD dr. hab. Henryk Ćwięk (Akademia Jana Długosza w Częstochowie): Mniejszość niemiecka w planach Abwehry przed wybuchem II wojny światowej * dr Jacek Dworzecki (Gliwicka Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości w Gliwicach): Policja w Polsce wobec zagrożenia i w trakcie działań wojennych w 1939 roku * dr Tomasz Chinciński (Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku): Niemiecka działalność dywersyjna w Wielkopolsce i na Pomorzu * dr Janusz Wróbel, Artur Ossowski (OBEP IPN w Łodzi): Niemiecka działalność dywersyjna w regionie łódzkim * Bartłomiej Warzecha (OKŚZpNP IPN w Katowicach): Niemiecka dywersja na górnośląskim pograniczu * dr Grzegorz Bębnik (OBEP IPN w Katowicach): Sonderformation Ebbinghaus – próba socjologicznej analizy uczestników. Osoba Ernsta Ebbinghausa * Mirosław Węcki (Archiwum Państwowe w Katowicach): Działalność górnośląskiej NSDAP we wrześniu 1939 r. na przykładzie organizacji powiatowej w Zabrzu Wstęp Mijająca 70. rocznica wybuchu II wojny światowej siłą rzeczy spowodowała wzrost zainteresowania tymi nie tak w końcu dawnymi wydarzeniami. Wśród zalewu rozmaitych „rocznicowych” imprez, o charakterze czy to wspomnieniowym, czy popularyzatorskim, mniejszym na pewno echem odbiły się organizowane z tej okazji konferencje naukowe. Tymczasem, jak to zwykle, to one właśnie przynajmniej na najbliższe lata zdefiniują stan naszej wiedzy o tamtych wydarzeniach. W katowickim Biurze Edukacji Publicznej IPN zrodziła się myśl zorganizowania konferencji poświęconej wciąż mało znanej i – stosownie do tego – otoczonej całym wieńcem nieporozumień kwestii niemieckiej dywersji we wrześniu 1939 r. Pierwotnym zamiarem było przedstawienie tego zjawiska w ujęciu geograficznym; niestety, tu na przeszkodzie stanął brak wielu potencjalnych referentów. Stąd też postanowiono przybliżyć te momenty, które z jednej strony oddać mogły specyfikę samego zjawiska, z drugiej zaś – już od jakiegoś czasu znajdowały się w orbicie zainteresowania poszczególnych naukowców. Konferencja odbyła się w Katowicach w dniu 13 października 2009 r. Jej pokłosiem jest właśnie niniejszy tom. Nie odzwierciedla on, jak to często bywa, programu samej konferencji; z różnych względów redakcja zmuszona była dokonać kilku przesunięć. Summa summarum, tom rozpoczyna referat wprowadzający pióra prof. dr. hab. Henryka Ćwięka z Akademii Pedagogicznej im. Jana Długosza, omawiający rolę, jaką w planach Abwehry przypisywano mniejszości niemieckiej w Polsce. Dr Tomasz Chinciński z Muzeum II Wojny Światowej obszernie opisuje niemieckie działania dywersyjne na Pomorzu i w Wielkopolsce, nie omijając przy tym problemu tzw. krwawej niedzieli w Bydgoszczy, zaś pracownicy OBEP IPN w Łodzi, dr Janusz Wróbel oraz Artur Ossowski przedstawicieli zarys niemieckiej działalności dywersyjnej w regionie łódzkim. Z oczywistych przyczyn najwięcej wystąpień poświęconych było problematyce górnośląskiej – Bartłomiej Warzecha opisał niemieckie przygotowania do dywersji w województwie śląskim, jak też postarał się o podsumowanie ich skuteczności. Redaktor niniejszego tomu natomiast przedstawił socjologiczny zarys uczestników jednej form dywersji, czyli tzw. korpusu ochotniczego Ebbinghausa, jak też scharakteryzował postać samego dowódcy, zaś Mirosław Węcki z Uniwersytetu Śląskiego na przykładzie Zabrza ukazał zaangażowanie lokalnych struktur NSDAP w działania dywersyjne na górnośląskim pograniczu. W charakterze uzupełnienia dodano tekst dr. Jacka Dworzeckiego z Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości, poświęcony działaniom policji w Polsce w sierpniu i wrześniu 1939 r. Rzecz jasna, przedstawiony tu wachlarz tematów w żadnym razie nie wyczerpuje zagadnienia. Spodziewać należy się, że w najbliższych latach będzie ono budziło rosnące zainteresowanie badaczy, czego notabene pierwszym zwiastunem przekrojowa publikacja dr. Tomasza Chincińskiego. Grzegorz Bębnik [źródło tekstu - <!-- m --><a class="postlink" href="http://ipn.gov.pl/portal/pl/229/17674/Koniec_pokoju_poczatek_wojny_Niemieckie_dzialania_dywersyjne_w_kampanii_polskiej.html">http://ipn.gov.pl/portal/pl/229/17674/K ... skiej.html</a><!-- m -->] Re: Zagadka z 1939 r. - gunship - 07-11-2011 A ja skończyłem lekturę "Forpoczta Hitlera" autorstwa Tomasza Chincińskiego. Dosyć ciekawa lektura jeżeli chodzi o tematykę szeroko pojętej dywersji niemieckiej przed i po 1 września 1939. Re: Zagadka z 1939 r. - bartek bijak - 08-11-2011 Ile tekstu jest o woj. łódzkim? Re: Zagadka z 1939 r. - gunship - 11-11-2011 Zerknę. Rozumiem że chciałbyś poczytać? Z ciekawszych rzeczy jest tam informacja o podłożeniu bomby walizkowej na dworcu Łódź Kaliska 4 września. Re: Zagadka z 1939 r. - bartek bijak - 11-11-2011 Hej, właśnie wziąłem książkę z BUŁy, poczytamy - zobaczymy. |